Levanne - 2012-07-21 13:30:38

Pełno tu wysokich drzew iglastych...

Tadashi - 2012-07-21 20:10:28

Siedział pod drzewem na niewielkiej polance. Słońce grzało i trochę go oślepiało, ale wynagradzał to delikatny wiaterek. W cieniu drzewa ukrył twarz, spoglądając ukradkiem na skarogniada klacz, która tarzała się beztrosko i kilka małych noży wbitych w dzrewo. Pod drzewem leżało siodło i miecz.

Levanne - 2012-07-21 21:08:48

"Cholera, co ja tu robię?! Jestem na terenie wroga, zaraz zostanę wykryta i zabita. I po co mi to?! Właściwie po co ja tu idę?!" - myślałam, idąc wolno przed siebie. W zaciśniętej dłoni trzymałam mój srebrny łuk, przez ramię zawiesiłam kołczan ze strzałami. W końcu zatrzymałam się i oparłam o pień drzewa. Bez zastanowienia zsunęłam się niżej, siadając na ziemi.

Tadashi - 2012-07-21 21:13:08

Wyciągnął zza pasa złoty sztylet. Złapał za ostrą końcówkę zakrzywionego ostrza. Na jego twarzy pojawił się uśmiech.
-Ktoś jest na moim terenie, Strada-wymamrotał do konia.
Schował sztylet i wyciągnął srebrny nóż. Nawet nie wstał, tylko zamachnął się lekko i rzucił. Ostrze ze świstem wbiło się kilka centymetrów od twarzy obcego.

Levanne - 2012-07-21 21:23:05

Krzyknęłam cicho i zerwałam się na równe nogi. Był tu i chciał mnie zabić. Nie wiem kto... Człowiek z tego królestwa. Przez chwile nie mogłam sie skupić, lecz później to do mnie dotarło. Gdyby chciał mnie zabić juz by to zrobił... Teraz przyjrzałam mu się uważniej. Ładny to on był. No ale cóż, to mój wróg. Stałam tak, gapiąc sie na niego, poruszając tylko oczami.

Tadashi - 2012-07-21 21:25:39

Spuścił głowę i przymknął oczy.
-Niby tu jestem a mnie nie widzisz. Koń też nie łaska, na ziemi by tylko leżał.
Wstał i otrzepał kurz ze spodni.

Levanne - 2012-07-21 21:29:56

Nadal gapiłam się na nieznajomego, zastanawiając się, dlaczego mnie nie zabił. I w ogóle dlaczego ja nie nafaszerowałam go strzałami?! Jakaś część mnie chciała natychmiast to zrobić, ale inna powstrzymałam ja. Nadal stałam, gapiąc się, prawie bezczelnie.

Tadashi - 2012-07-21 21:31:48

Jego dusza śmiała się, miał ochotę po prostu zgiąć się ze śmiechu.
Podszedł do niej i wyciągnął dłoń.
-Tadashi jestem.

Levanne - 2012-07-21 21:34:14

Nadal gapiłam się na niego. Zerknęłam na jego wyciągnietą dłoń i znów na jego twarz. Westchnęłam i uścisnęłam jego rękę mówiąc krótkie:
- Levanne.

Tadashi - 2012-07-21 21:36:05

Wow. Jedyna dziewczyna, która nie przywaliła mu z pięści. Twarz nabrała wyraz lekkiego zdziwienia. Odsunął dłoń, ominął ją i sięgnął po nóż wbity w drzewo.

Levanne - 2012-07-21 21:37:51

Zmarszczyłam brwi na widok jego zaskoczonej miny. O co mu chodzi? Podążałam za nim wzrokiem, myśląc, jak głupio to musi wyglądać.

Tadashi - 2012-07-21 21:40:17

Odłożył nóż do pasa, a gdy ujrzał, że nowa znajoma odwróciła się za nim posłała jej uśmiech.
-Co tu robisz? Na bank nie jesteś stąd.

Levanne - 2012-07-21 21:45:02

- Ja... nie wiem. Po prostu... Nie umiem tego wytłumaczyć... - Nadal nie mogłam sie wyzbyć wrażenia, że Tadashi zaraz mnie zabije. Mimo że zachowywał sie normalnie... - Jakoś mnie tu przywiało... - Wreszcie odwróciłam wzrok od chłopaka. Spojrzałam w niebo, lekko rozchylając usta. Zawsze tak robiłam, gdy odchylałam głowę do tyłu.

Tadashi - 2012-07-21 21:46:37

-Aha. Fajne wytłumaczenie.
Ominął klacz i wyrwał z drzewa pozostałe sztylety.

Levanne - 2012-07-21 21:50:41

Westchnęłam i postanowiłam sie przełamać.
- Szlajałam się po Nivennie... tak, stamtąd jestem... oczywiście nie mając nic do roboty. Świeżo po kłótni z mamą... Po prostu musiałam sie gdzieś podziać, a że lubie przygody, postanowiłam sie tu wybrać... Może być? - zapytałam i usmiechnęłam się lekko, prawie niezauważalnie.

Tadashi - 2012-07-21 21:52:33

Szczęściara. Tadashi jest w nie całkiem dobrym humorze.
Miał ochotę wybuchnąć śmiechem, ale tylko uśmiechał się jak idiota. Potrząsnął głową.

Levanne - 2012-07-21 21:53:56

- Śmiejesz się ze mnie? - spytałam krótko, przyglądając się chłopakowi.

Tadashi - 2012-07-21 21:55:30

Teraz zaczął sie naprawdę śmiać. Oparł się brzuchem o stojącą Stradę i zakrył twarz w dłoniach.

Levanne - 2012-07-21 21:59:15

Przeniosłam ciężar ciała na jedna nogę i skrzyżowałam ręce na piersi czekając, aż facet się uspokoi i co nie co mi wyjaśni.

Tadashi - 2012-07-21 22:00:44

Klacz bryknęła, a on poleciał na plecy. Oczywiście nie przestał się śmiać.

Levanne - 2012-07-21 22:02:01

Teraz i ja sie usmiechnęłam, ale nie ruszyłam się i nic nie powiedziałam.

Tadashi - 2012-07-21 22:03:10

W końcu się ogarnął i wstał.
-Strada! Siarę mi robisz przy nowej znajomej!

Levanne - 2012-07-21 22:05:00

Zmierzyłam go wzrokiem z szerokim usmiechem. Po prostu nie mogłam sie powstrzymać, teraz ja miałam ochotę wybuchnąć śmiechem, powstrzymałam sie jednak i zapytałam:
- Już? - w moim głosie zabrzmiała nutka rozbawienia.

Tadashi - 2012-07-21 22:05:48

-Co?-odwrócił sie do niej tak gwałtownie, że wypadł mu zloty sztylet.

Levanne - 2012-07-21 22:07:07

- Nic, nic - odwróciłam głowę i znów popatrzyłam w niebo.

Tadashi - 2012-07-21 22:08:01

Podniósł siodło i zarzucił na rozbrykana klacz.

Levanne - 2012-07-21 22:09:14

Westchnęłam po raz kolejny i usiadłam na pniu.

Tadashi - 2012-07-29 13:09:06

Osiodłana klacz czekała na jeźdźca, który w tym momencie podnosił z ziemi broń.
-Mógłbym cię zabić i nawet mam ochotę, ale zróbmy umowę. Nie zrobię tego jeśli wpadniesz tu jeszcze kiedyś.
Wskoczył na klacz i stępem ruszył w stronę domu.

z.t

Levanne - 2012-07-29 15:34:50

Uniosłam brwi, ale nic nie powiedziałam. Patrzyłam jak oddala się ode mnie i rozmyślałam nad tym co powiedział. Przyjdę tu jeszcze kiedyś? Raczej tak, chociaż nic nie mogłam obiecać. Westchnęłam po raz kolejny i wstałam, zamierzając wrócić już do domu. Wolnym krokiem zaczęłam iść w przeciwna stronę do tej, w którą pojechał Tadashi.

z.t. (:3)

Kalahari - 2012-07-29 20:47:03

Weszła do lasu tym razem na jej twarzy widać było smutek . Szła przez las . Stanęła przy jakimś drzewie i oparła się o niego . Zsunęłą się i usiadła na ziemi chowając głowę między kolana . Byłą kompletnie bezbronna ale wiedziała że w razie czego ucieknie . Po chwili jednak wstała i ruszyła w głąb lasu by dotrzeć do innych zakamarków tego królestwa .
z.t

Kalahari - 2012-07-29 22:40:46

Weszła ponownie do lasu i ponownie usiadła przy drzewie . Schowała głowę między kolana .
- I po co ... ? - znowu spytała samą siebie .

Tadashi - 2012-07-29 22:43:47

Ramię usztywnione była bardziej sprawne niż zdrowe. Łuk zatrzeszczał, gdy nałożył strzałę na cięciwo i wypuścił w stronę sarny.

Kalahari - 2012-07-29 22:45:39

usłyszała świst strzały . spojrzała jak sarna niedaleko pada na ziemię . wstałą gwałtownie i wskoczyła na drzewo łamiąc jedną z gałęzi . runęła na ziemie . wstałą ponownie mimo bólu i wspięła się oraz ukryła w koronie .

Tadashi - 2012-07-29 22:48:23

Usłyszał trzaski. Pomyślał, że to reszta stada jeleni. Podszedł do sarny, wyjął strzałę z piersi stworzenia i zarzucił przez zdrowe ramię.

Kalahari - 2012-07-29 22:50:14

Zaczęła iść po gałęzi . Była nie ostrożna . W pewnym momencie nadepnęła w złym miejscu . Gałąź z trzaskiem złamała sie na pół . wydała z siebie okrzyk i runęła w krzaki .
- Znowu !

Tadashi - 2012-07-29 22:53:24

Tym razem był pewny, że to ta dziewczyna. Zwierzę upadło na ziemię, a on podbiegł do miejsca głuchego uderzenia.
-Nic ci sie nie stało?

Kalahari - 2012-07-29 22:55:22

Spojrzała na niego z przerażeniem i zasłoniła sobie twarz rękoma .
- Jeśli masz zamiar zabić to szybko - wymamrotała przerażona .

Tadashi - 2012-07-29 22:56:38

Może i miał na to ochotę... Mimo to... wyciągnął dłoń.

Kalahari - 2012-07-29 22:58:44

Zdziwiła się bardzo . Zamilkła i złapała go za ręke . Wstała i sprawdziła czy może ustać na nogach . Wszystko było w porządku . Cofnęła się trochę i puściła jego ręke .
- Dlaczego ... nie chcesz mnie zabić ? - spytała

Tadashi - 2012-07-29 23:00:51

-Pomogłaś mi.
Kąciki jego ust lekko utworzyły niemrawy uśmiech.

Kalahari - 2012-07-29 23:02:35

Spojrzałą na swoją ręke . Wtedy zobaczyłą że jednak jakieś obrażenie miała . Jej ręke krwawiła . Schowałą ręke za sobą .

Tadashi - 2012-07-29 23:03:21

Podniósł sarne i odszedł.

z.t

Kalahari - 2012-07-29 23:04:25

Spojrzała za nim i odbiegła .
z.t

Kalahari - 2012-07-30 10:48:11

Weszła do lasu i spojrzała na miejsce gdzie upadłą . Było tam trochę zaschniętej krwi i oczywiście ślady . Oparła sie o drzewo i zamknęła oczy . Po chwili jednak wstała i poszła dalej .
z.t

Kalahari - 2012-07-31 17:21:10

Jej koń szedł tu wolno . rozglądała się .
- Kathleen ! Kathleen ! - krzyczała
Zauważyła dziwny błysk na drzewie . Matrias . Jej brat siedział ukryty w koronie . Patrzył na tadashiego a potem na mnie . Pokręcił głową . Pokazywał ręką żebym uciekała ale odwróciłam wzrok . Kiedy znowu tam spojrzałam nie było go .

Tadashi - 2012-07-31 17:23:49

Kłusował za Kalahari,
-Zauważyłaś coś?

Kalahari - 2012-07-31 17:25:20

Rozglądała się . Zauważyłą ślady .
- patrz !
Zapatrzyła się w ślady .

Tadashi - 2012-07-31 17:27:44

Zeskoczył z konia i kucnął przy ziemi.
-Nie jest sama.

Kalahari - 2012-07-31 17:29:50

Pomyślała o swoim bracie . To on mógł ją porwać ! Ale czy byłby do tego zdolny ? On do wielu rzeczy jest zdolny .
- Może ... ma przyjaciela o którym ci nie mówiła ? I może sobie poszli na spacer ? Ale bardziej wierze w to że ją ktos porwał .

Tadashi - 2012-07-31 18:32:53

To słowo zaczęło obijać się w jego myślach...Porwana.
-Wątpię w pierwszą opcję.

Kalahari - 2012-07-31 18:38:31

- No to mamy problem ...
I to wieeeelki problem .

Tadashi - 2012-07-31 18:40:37

Spojrzał w niebo. Słońce na chwile go oślepiło. Wsiadł na ogiera i użył łydek.
-Jedziemy.

Kalahari - 2012-07-31 18:42:22

Pojechała za nim . z.t

Tadashi - 2012-07-31 18:43:05

z.t

GotLink.plwww.owczarki-niemieckie.com.pl www.pokemonek.pl neon innesa cena