Imię (Imiona) : Marhos Evan
Nazwisko : Senoruos "Topornoręki"
Wiek : 21 lat
Płeć : Mężczyzna, setka za spostrzegawczość, miszczu ;>
Królestwo : Sivinn
O sobie (minimum 2 zdania złożone) : Jaki jest ten typek? A taki co zagada do każdego, towarzyski i zazwyczaj miły. Ale cóż, za to za szczęśliwa istota? To tylko pozory, ponieważ, jak wielu wie, z ojca na syna przechodzi pewna umiejętność. Niektórzy zwą to klątwą, owy osobnik podziela to zdanie. Na czym to polega? Człek wpada w nieokiełznany szał, zaćmiewający intelekt. Nie czuje bólu, nic nie czuje oprócz gniewu. Zdawać się można, że ma rozdwojenie jaźni. Tak właściwie jest, przez co nie łatwo znaleźć mu kogoś do towarzystwa na dłuższą metę. Jego rodzice, nikt nie ma najśmielszego pojęcia jak się poznali, lecz pewnego dnia, jego ojciec wrócił do swej ojczystej osady po wielu latach z rocznym dziciakiem. Nigdy nic mu nie opowiadał o matce, oprócz kilku delikatnych określeń o jej pięknym uśmiechu i radości do życia. I tyle, no może jeszcze dojdzie, iż ma po niej te oczy... Takie dziecinnie odkryte na emocje, wyrażając je w niemal wykrzyknikach. Ojciec nauczył go jak polować, tropić i zabijać. Czyli to co prawdziwy mężczyzna powinien wiedzieć i potrafić. Jak się okazało, był nieco za delikatnie zbudowany, więc musiał uczyć się posługiwać lżejszymi toporami, oraz mieczami. Kiedyś kogoś pokochał, lecz kto to był? To była osoba, którą kiedyś znał. Jednak teraz nie pamięta tego. Niegdyś, gdy był mały, spadł z drzewa gruszkowego i mocno uderzył się w głowę. Stracił pamięć i dopiero po dwóch latach zaczął sobie przypominać różne fragmenty dotychczasowego życia. Nadal ten szczegół psuje mu nieco życie, ponieważ czasem traci niektóre wspomnienia, niektóre na chwile, inne na niemal wieczność. Czasem z niego niego niezła ślamazara i dowcipniś.
Wygląd (minimum 2 zdania złożone) : Taki spoko ma wzrościk, liczy sobie 178 cm. Błękitne ślepia, zazwyczaj miły uśmiech. Głowa ogolona, pokrywa ją lekki meszek po czarnych włosach, których już od bardzo dawna nie zapuszcza. Brodę porasta specjalny wzorek. Mięśnie wytresowane poprzez treningi, stosowane w jego rodzinie od wielu pokoleń. Mimo wszystko jest drobniejszy, ponieważ jego matka pochodziła z innego królestwa, królestwa strzelców, zwane Nivenną. Ubrany w kamizelę, podobną do tych co noszą gladiatorzy, w której wyrzeźbione są mięśnie ukryte pod jej osłoną. Porty jedne z tych droższych, sięgające nieco za kolana. Świetne buty, ponieważ w jego rodzinie przecie dużo się chodzi.
Zdolności (minimum 2 zdania złozone) : Pewien szał, który wrze w jego krwi. Posługiwanie się świetnie toporami o długich rączkach, oraz mieczami.
|